Beżowe brązy, na jesień. Proste, może nawet zwyczajne.
Co w myślach to i na szydełku. Ostatnio jakoś tak "pospolicie" myślę.
Koca tylko brakuje, na te już chłodniejsze dni. Noszę się z zamiarem. Może powstanie? Może tylko w głowie zostanie.
Krótko dziś. Żeby prosto pozostało.
w prostocie siła !!!!!!!!!!! ZDOLNAŚ TERESKO ..OJ ZDOLNAŚ :))) to krzesło jest cudne !!!!! i jest dobrym tłem dla poduszek :))))) ja mam drzwi mojej stodoły ,a TY idealne krzesełko do sesji zdjęciowych :)))))buźka :)
OdpowiedzUsuńlubię drewno i faktycznie poduchy fajnie się prezentują na krzesełkach ;)
OdpowiedzUsuńAle Ty to w niebie jesteś, bo ileż drewna w krzesełku, a ile w stodole!
Aga dzięki, ze wpadłaś.
To kocyk się już pewnie robi :)
OdpowiedzUsuńCheniu, przepraszam za opóźnienie. Jakoś nie było mi tu "po drodze".
OdpowiedzUsuńKocyk zrobił się do połowy... Brakło zapału i zaczynam kilka rzeczy na raz, które mi skończyć trudno.