Ponieważ moje auto postanowiło (samo, nieproszone) się popsuć (znowu!) ja "rozkoszuję się" czasem wolnym. Niestety bez pojazdu mechanicznego nie dam rady pracować. By nie oszaleć z nadmiaru wolności zabrałam się do dziergania długo planowanej poduchy.
"W kółka poproszę" tak brzmiało zamówienie ;) "i kolorowo ma być, tylko tak by nie oszaleć".
"W kółka poproszę" tak brzmiało zamówienie ;) "i kolorowo ma być, tylko tak by nie oszaleć".
Kolorów cała masa, ale na czarnym tle "by nie oszaleć".
Nie wiem tylko, czy z tą koronką to nie "pojechałam" za daleko. Do jutra się odleży i albo zostaje jak jest albo pruję (koronkę oczywiście).
I tak dzień oto minął, a mnie palce "odpadają" z przemęczenia. Jednak jeśli dziś bym jej nie skończyła to nie wiem kiedy. Ufff
Tylko zastanawiam się czy sprostałam zamówieniu? Ja w każdym razie zadowolona jestem :)
Jest śliczna! Cała! Koronka również:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńJa taka nie koronkowa raczej jestem i nie czuję się pewnie w tej dziedzinie przez to, ale coś mi podpowiadało by taką koronkę tym razem w drodze wyjątku jednak wykonać. No nic, na razie się "przegryza", "dojrzewa" i miejmy nadzieję zostanie. Nie chce się mi pruć ;)
UsuńDzięki, zwłaszcza za tę koronkę :))))
ekstra podusia :-)
OdpowiedzUsuńznaczy się koronka nie "gryzie"?
UsuńBajeczna:)
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńŚwietna, a jakie krzesło! Dobrana z nich para.
OdpowiedzUsuńKurczę, skąd je masz?
Kupiłam z zamiarem odsprzedaży i zostało...
UsuńTo jest choroba nieuleczalna, postępująca i mająca wpływ na jakość życia ;) a wyraża się w braku miejsca w mieszkaniu.
Pięknie pasuje do Twojego cudownego klosza :)
OdpowiedzUsuńJa akurat zrezygnowałabym z koronki :)
Widzisz Cheniu ja już sama nie wiem i decyzję pozostawię temu kto ją teraz będzie posiadał. Tak będzie najlepiej, bo ja siwieć zaczynam z dylematu koronkowego.
UsuńA taką pasującą do abażura to ja już mam ;) Poduszek nigdy za wiele.
Poducha super, ale krzesło to po prostu bajka! :)
OdpowiedzUsuńSą różne teorie na temat krzesła owego. Jednym pasuje innym nie. Kwestia sporna to niedokładne "zdarcie" starych powłok. A mnie chyba właśnie to się w nim najbardziej podoba. Zostawiłam właśnie takie i tylko zaolejowałam i stoi sobie teraz taki wycieruch. Jednym się nie podoba innym podoba, ja w każdym razie tknąć go nie dam ;)
Usuńpoducha re-we-la-cyj-na!!! uwielbiam Twoje mroczności przeplatane optymistycznymi akcentami:)
OdpowiedzUsuńa koronka delikatnie dopełnia to cudo! (w pierwszym rzucie jej nie zauważyłam)
krzesło ... ech! zazdroszczę obcowania...
i lecę jeszcze popatrzeć na biurka:)
Nie zauważyłaś koronki, bo kolory dają po oczach ;)
UsuńBasiu obcowanie jest całkiem, całkiem, bo ono ma tłoczenie na szanowną pupę i jest mega wygodne!
a ja myślę całkiem odwrotnie,
Usuńznaczy, ze koronka się fajnie skorelowała i nie daje po oczach, tylko gra i buczy z resztą dzieła:) no:)
a pupa szanowna musi być szanowana, szczególnie przez tłoczenie;)
Próżne gadanie już, bo właścicielka 12 letnia dobrze wie czego chce i decyzję w sekundę podjęła (nie jak ja, niezdecydowana). Umysł już nie ten, pewnie dlatego ;)
Usuńoczywiście, że piękna! taka TWOJA frotkowa znaczy się... do ciebie bez koronki pasuje raczej, ale odbiorca może taką właśnie pokochać bezgranicznie!
OdpowiedzUsuńImasz rację. Ja czas traciłam, głowiłam się a trzeba było od razu do źródła. Decyzja zapadła koronka zostaje ;) Zdecydowała, obecnie już właścicielka;)
Usuńpopatrz jakie mądre auto :))))))))))) wie że odpocząć trzeba czasem :))))) BUZIOLE !!!!!!!!!!!
Usuńmoże bym się zgodziła, ale dlaczego to wolne tak po kieszeni daje??? ;)
Usuńświetna poduszka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuń