Ale fajna stylowa sypialnia,w komodce sie zakochalam,przyznam sie ,ze jeszcze niedawno takie meble nie nalezaly do moich faworytow,a ostatnio chodze zakachona we stoliczkach komodach biurkach,,,,,ach cudo:)
Dzięki Ja w takich starych gruchotach od zawsze się lubuję. Czasem ich mniej, czasem więcej było u mnie. Teraz to już chyba tylko takie... Bo stoliczki, komódki są superanckie i rozumiem Twoje zakochanie
Ja mam nadzieje ze chociaz jeden mebelek tak piekny u mnie zamieszka.........mam pypcia na biurko na razie na naszych metrazach nie zmiesci sie wiecej,no licze jeszcze na jakas komode:P
Przepięknie, mogłabym to skserować i zamieszkać jak w swoim:) Tylko jak pomiędzy klatą z chomikiem, stosem kredek, słoiczków i trampek zaprowadzić taki stan bajecznej czystości form i kolorów...? Syn się właśnie zapytuje "mamo, czy Ty umiesz przyszybcić czas?". Tego też nie umiem;)
Dziękuję! Kiedy skończyłam abażur powiedziałam: nigdy więcej. Jest większy od poduszki, czyli dłużej się go robi. Ja z tych niecierpliwych raczej. Jednak kłamałam, jest już drugi. Może pokuszę się o zrobienie czegoś większego, tylko włóczkę trzeba nabyć...
Dziękuję, dziękuję :) Z tym abażurem to było trochę kombinowania. Miał być obklejony materiałem, ale sprawdzone metody są jednak najlepsze... Wyszło tak, że ja jestem zadowolona.
Przy tych wszystkich bieleniach na blogach - miła odmiana :))) Bardzo, bardzo podoba mi się lampa - pasuje do Twoich niesamowitych szydełkowych poduch :))) Komoda pod komódką przepiękna :) Masz niepowtarzalny styl i robisz cudne zdjęcia :) Koty super - kocury, kotki, parka?
Bielenia mogę oglądać. Nawet z dziką przyjemnością, ale w swoim własnym domu jakoś hmmm no nie bardzo. A już na pewno nie w ilościach zastraszających. Dziękuję Ci Cheniu serdecznie ;) Koty to kotki, nie są spokrewnione.
Właśnie się przymierzam do takiej komódki ;-) Piękne te meble. Jakoś wolę takie "drewniane" niż IKEOWO białe. I STRASZNIE żałuję, że byłam mała gdy robiono porządki w babcinym mieszkaniu :-|
Ja powinnam się leczyć na komody:) Mam takie trzy. Co jedna to bardziej zniszczona była w momencie kupienia. Na razie tylko tą odnowiłam. A z takimi porządkami też miałam do czynienia i też żałuję, że moje zdanie się nie liczyło w tamtym czasie...
Ale fajna stylowa sypialnia,w komodce sie zakochalam,przyznam sie ,ze jeszcze niedawno takie meble nie nalezaly do moich faworytow,a ostatnio chodze zakachona we stoliczkach komodach biurkach,,,,,ach cudo:)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńJa w takich starych gruchotach od zawsze się lubuję. Czasem ich mniej, czasem więcej było u mnie. Teraz to już chyba tylko takie...
Bo stoliczki, komódki są superanckie i rozumiem Twoje zakochanie
Ja mam nadzieje ze chociaz jeden mebelek tak piekny u mnie zamieszka.........mam pypcia na biurko na razie na naszych metrazach nie zmiesci sie wiecej,no licze jeszcze na jakas komode:P
UsuńA właśnie i mój jest to problem. Metraże dzisiejsze mają to do siebie, że jakoś im nie po drodze na akomodację starych mebli...
UsuńCzy ja dobrze widzę? Ta lampa jest szydełkowa? Cudna! ;o))
OdpowiedzUsuńAle burki są najfajniejsze! ;o))
Abażur był brązowy i za dużo tego brązu było. No to go na czarno-kolorowo ;)
UsuńBurki się cieszą:))))
Burki świetne, takie wpatrujące się:)
UsuńWpatrują się, bo Terenia mówi wynocha, tzm razem krzeseko fotografujemy, a nie ciebie
UsuńPrzepięknie, mogłabym to skserować i zamieszkać jak w swoim:) Tylko jak pomiędzy klatą z chomikiem, stosem kredek, słoiczków i trampek zaprowadzić taki stan bajecznej czystości form i kolorów...? Syn się właśnie zapytuje "mamo, czy Ty umiesz przyszybcić czas?". Tego też nie umiem;)
OdpowiedzUsuńO nie, to tylko zdjęcia ;) Kolorowo zawsze jest, ale z porządkiem to bywa już różnie.
UsuńBardzo ładnie, przytulnie ale z oddechem, tak jak lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńMam problem z oddechem tzn za małe mieszkanie w stosunku do mebli i ilości tego, co mi się podoba i niezbędnie chciałabym mieć ;)
UsuńAbażur extra! KOt fantastyczny, sypialnia urocza no i zdjęcia w super jakości, jak z magazynu wnętrzarskiego :)))).
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kiedy skończyłam abażur powiedziałam: nigdy więcej. Jest większy od poduszki, czyli dłużej się go robi. Ja z tych niecierpliwych raczej. Jednak kłamałam, jest już drugi. Może pokuszę się o zrobienie czegoś większego, tylko włóczkę trzeba nabyć...
Usuńmoże wreszcie uda mi się dodać komentarz , mam ostatnio z tym problem buuu...
OdpowiedzUsuńnapisałam juz na deccori ,że kocham ten abażur:) piękny:)uściski!
jeah!!!! udało się..taaadamm....
OdpowiedzUsuńdodam jeszcze ,że bardzo ładnie mieszkasz..z klimatem i duszą i zdjęcia śliczne:)
Dziękuję, dziękuję :)
UsuńZ tym abażurem to było trochę kombinowania. Miał być obklejony materiałem, ale sprawdzone metody są jednak najlepsze... Wyszło tak, że ja jestem zadowolona.
Przy tych wszystkich bieleniach na blogach - miła odmiana :))) Bardzo, bardzo podoba mi się lampa - pasuje do Twoich niesamowitych szydełkowych poduch :))) Komoda pod komódką przepiękna :) Masz niepowtarzalny styl i robisz cudne zdjęcia :) Koty super - kocury, kotki, parka?
OdpowiedzUsuńBielenia mogę oglądać. Nawet z dziką przyjemnością, ale w swoim własnym domu jakoś hmmm no nie bardzo. A już na pewno nie w ilościach zastraszających.
UsuńDziękuję Ci Cheniu serdecznie ;)
Koty to kotki, nie są spokrewnione.
O ja... że mnie tu wcześniej nie było...
OdpowiedzUsuńLampa genialna, komoda urzekająca! Ślicznie. Zdecydowanie będę podglądać :-)
I cudne fitki (znaczy koty) :-)
Koty dziękują a ja się podczepiam ;)
UsuńAleż tutaj klimatycznie. Abażur świetny. Komoda bajeczna. Bardzo mi się u Ciebie podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Kasiu dziękuję serdecznie :)
UsuńWłaśnie się przymierzam do takiej komódki ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne te meble. Jakoś wolę takie "drewniane" niż IKEOWO białe. I STRASZNIE żałuję, że byłam mała gdy robiono porządki w babcinym mieszkaniu :-|
Ja powinnam się leczyć na komody:) Mam takie trzy. Co jedna to bardziej zniszczona była w momencie kupienia. Na razie tylko tą odnowiłam.
UsuńA z takimi porządkami też miałam do czynienia i też żałuję, że moje zdanie się nie liczyło w tamtym czasie...