Dwa tygodnie w kraju, który już tylko kiedyś był mój...Czuję się wstrząśnięta i zmieszana! Nie jestem już ani stamtąd ani jeszcze stąd. Dziwne uczucie.
Poniżej klify Dover. Każdy kto miał okazję płynąć promem (Dover - Francja) kojarzy te widoki, zapewne.
piekne foto,widoki jeszcze piekniejsze...........ladny banerek mam spodnice w taki sam brazowy wzorek jaki jest w pierszym rzedzie na banerku:P
OdpowiedzUsuńTo ja Ci tej spódnicy z całego serca zazdroszczę ;)
UsuńKiedyś płynęłam, ale nocnym promem, nic nie było widać... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie tym razem udało się płynąć na tyle wcześnie by właśnie zdjęcia zrobić. Szkoda tylko, że tak mało czasu było na więcej...
UsuńByłam, widziałam, cudowne miejsce.
OdpowiedzUsuńŁadnie to napisałaś :)
Ściskam
K.
szkoda ze tak mało tych zdjęć....bo widoki niesamowite
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czasu za mało na zdjęcia, ale na pewno wrócę po więcej.
Usuńczyli... zadomowiłaś się w "nowym" miejscu. teraz już jesteś bardziej stąd niż stamtąd :-)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nie tak do końca. Mam czasami takie małe rozdwojenie jaźni i nie bardzo sobie z tym radzę. Mam nadzieję, że z czasem minie.
UsuńPiękne zdjęcie klifu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo poczujesz się jak w domu, że będziesz stąd :)
pozdrawiam
Ewa
Dzięki. Ja też taką mam nadzieję.
Usuńcudna fotka, jak zawsze...
OdpowiedzUsuńnie znam tego uczucia. ale niewykluczone, że jeszcze kiedyś go poznam...
Joliku to ja Cię serdecznie zapraszam do siebie! We dwójkę raźniej się oswajać z nowym ;)
UsuńKlify znam tylko z telewizji... może kiedyś zobaczę na własne oczy... Stąd, stamtąd, a czy to ważne, kiedy ukochanych masz przy sobie? :)
OdpowiedzUsuń