Czasem zastanawiam się co powoduje, że ludzie tak, a nie inaczej się zachowują. Bezmyślność? Złośliwość? Dobroć? I tylko nie wiem dlaczego mi się wydaje, że tych złych przyczyn jest więcej... Czy ja źle patrzę, czy nie mam do ludzi szczęścia, może ja źle coś robię, nie wiem... Jednak czasem, rzadko, jest inaczej. Najbardziej brak mi prostych w moim mniemaniu, nic nie kosztujących gestów jak przytrzymanie drzwi. Wczoraj niosłam z mężem stół. Był duży, ciężki i stał taki delikwent i się śmiał z nas. Nie pomógł i nawet nie w tym rzecz, tylko nie rozumiem co w tym było takiego śmiesznego? Skoro nie uznaje za stosowne by pomóc, to dlaczego nie może pójść sobie w jasną cholerę i nie zwrócić nawet na nas uwagi??? Dlaczego ludziom sprawia taką przyjemność, że komuś jest źle, gorzej? Dobra, kończę, bo nie o tym być miało.
Dziś rano jakby dla równowagi, dostałam kartkę pocztową. Widokówka z Hong Kongu i uśmiechnęłam się. Kartka jak kartka, ale dostaje je nie za często, ale nie przerwanie od jakiś dwóch lat z okładem. Tylko dlatego, że raz poprosiłam o kartkę z Kanady kogoś kto był moim klientem. Po prostu takiej jeszcze nie miałam, a nie zanosiło się by ktoś mógł mi przysłać. (Tak wiem, kartki to dziecinada, ckliwa, infantylna dziecinada i w nosie to mam)
O te kolejne kartki nigdy nie prosiłam. Dostaje je, bo... ktoś jest normalny. Mało takich ludzi.
Dodać jeszcze chciałam, że jest już wiosna. (Nie nowina ;) ) Z czego jestem ogromnie zadowolona! Mogę w końcu na powrót robić to, co lulię przy tym nie "szczękając" zębami z zimna. I robię.
PS Chce ktoś kartkę z Edinburgha?...
ja chce karke ,ja chce!!!!
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia,a ludzie sa tacy wlasnie jak piszesz ,az przykro sie na nich patrzy,ja tutaj nie poznalam nikogo normalnego nie mialam szczescia,wrecz przeciwnie nawet sasiedzi ,ktorzy niby sie do ciebie usmiechaja szukaja dziury w calym az sie potkniesz i podwinie Ci sie noga.
Nie moze byc Ci lepiej,nie mozesz mieszkac tak jak lubisz ,potrafia nawet grzebac w Twoich smieciach e nadzieji ze cos znajda i beda mogli Ci zwrocic uwage,czy to nuda,glupota czy zazdrosc nie wiem amoze poprostu choroba:P.................buziolki:P***
Mówisz-masz! W sprawie adresu musimy się tylko dogadać, myślę poza blogiem. Pisz frotka233@yahoo.com i śle pocztówkę z ucałowaniami!
UsuńO sąsiadach nawet nie wspominaj, bo mam z nimi ostatnio na pieńku bardzo, ale to dość długa historia i nie na teraz.
Wyslalam:P*
Usuńmam pomysl wyslij mi swoj adres tez ,wysle Ci pocztowke zajaczkowa i z frankfurtu:P**
UsuńMail z adresem poszedł i teraz czekam ;)
UsuńWiesz... też tęsknię za kartkami. Jakoś już nie wiem kiedy jakąś otrzymałam. Może się wymienimy? :-)
OdpowiedzUsuńNa emilu podam Ci adres i oczekuję na Twój ;-) Co Ty na to?
napisałam i ja i czekam na kartkę z utęsknieniem
UsuńJak ja Teresko lubiłam dostawać kartki..., listy pisane ręką... Mam ich cały kolorowy karton. Wszystkie zatrzymane i powiązane sznureczkami... Ten karton to mój skarb. I wiesz... przez ostatnie lata z uporem osła co święta kupowałam kartki i wysyłałam moim znajomym. Konsekwentnie. Czasem ktoś dosłał w rewanżu po świętach... A ja na kolejne święta znowu. To przecież takie przyjemne móc ją napisać a potem znaleźć dla siebie kartkę w skrzynce... Przychodziły... sms-y. Po latach się poddałam. Na ostatnie święta nie wysłałam ani jednej... i ani jedna nie przyszła...
OdpowiedzUsuńNiedługo nie będziemy montować skrzynek pocztowych w naszych domach, bo nawet rachunki wysyłają nam dzisiaj mailem...
Pozdrawiam cieplutko i cieszę się, że nie jestem jedyna "dziwna"! ;))
dominika
Ja sobie zrobiłam zawieszkę na kartki świąteczne i, i nie ma co na niej wieszać prawie... Miałam tak samo z smsami... Dominiko idę na pocztę chcesz kartkę? Co mi za różnica jedną jeszcze wysłać.
OdpowiedzUsuńA świąteczną to już w ogóle chciałabym się wymienić...
A pewnie, że chcę! :D
UsuńJuż piszę maila z adresem!
ale fajnie!!!! ♥
I ja adres już przesłałam.
OdpowiedzUsuńCzekam jedynie na wybór kartki.
Ja też się piszę na kartkę, wysyłam maila z adresem :-) A co do ludzi, to niestety gorzka prawda. Ostatnio zauważyłam, że wiele osób nie wiem, jak zachować się w pewnych sytuacjach, ich pierwszą reakcją jest agresja i odsuwanie problemu od siebie.
OdpowiedzUsuńKartka "poleci" jak tylko kurier razy się u mnie pojawić. Na razie czekam na niego i nie mogę się ruszyć.
UsuńO to to to zupełnie jakby problem na nich miał "przejść" jak tylko się zainteresują...
Nigdy nie dostałam kartki z Edynburga... z Londynu i owszem, ale nigdy z innych miejsc Wielkiej Brytanii. Chętnie poproszę :) Mogę jeszcze?
OdpowiedzUsuńCheniu kartka i do Ciebie poleci, a co, jak wysyłać kartki to wszystkim ;) O odrobinę cierpliwości tylko proszę...
UsuńJa tez bym bardzo chciała.
OdpowiedzUsuńnie ma problemu kartka i do Ciebie poleci jeśli tylko Twój adres będę miała ;)
Usuń