sobota, 21 stycznia 2012

Kontakty

Elektryczne kontakty.
Elektryką, jak wiadomo raczej zajmują się mężczyźni i to widać. Kontakt jako urządzenie domowe musi (bo się udusi) być w najbardziej nie pożądanym miejscu na ścianie, czy w pokoju. Jest ze swej natury tam, gdzie go nie potrzebujemy, a nie ma go tam, gdzie jest jego wielka potrzeba. I ja się pytam dlaczego?!
W mieszkaniu, gdzie obecnie mieszkam jedyne na co nie powinnam w tejże dziedzinie narzekać, to ich ilość. W samym tylko przedpokoju mam ich dwa, ale nie tam takie sobie zwyczajne dwa, tylko dwa podwójne. Przedpokój jest długi na jakieś pięć, sześć metrów i szeroki na półtorej metra. Taaaak zdecydowanie potrzeba w nim czterech gniazdek. Czy kontakt to coś co dekoruje?! Się pytam?




(zdjęcie nie jest moje, a znalezione gdzieś po drodze poszukiwań internetowych)


Poirytowana pozdrawiam w ten "piękny" pochmurny, mokry, styczniowy dzionek!








                                                  

1 komentarz:

  1. no tak ja wszystkie robiąc projekt osadzam najniżej jak się da , i staram sie by to były nie widoczne a wygodne miejsca :))))) ale zdjęcie mi się podoba :))))))) buziaki

    OdpowiedzUsuń