wtorek, 10 lipca 2012

Komódka we własnym swym środowisku

Wystawiłam na deccori to i tu dodam. Za ciosem. Popstrykane, to niech się nie zmarnują ;)








I burki moje









I trochę reszty









No i tak wygląda w mej sypialni...



25 komentarzy:

  1. Ale fajna stylowa sypialnia,w komodce sie zakochalam,przyznam sie ,ze jeszcze niedawno takie meble nie nalezaly do moich faworytow,a ostatnio chodze zakachona we stoliczkach komodach biurkach,,,,,ach cudo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki
      Ja w takich starych gruchotach od zawsze się lubuję. Czasem ich mniej, czasem więcej było u mnie. Teraz to już chyba tylko takie...
      Bo stoliczki, komódki są superanckie i rozumiem Twoje zakochanie

      Usuń
    2. Ja mam nadzieje ze chociaz jeden mebelek tak piekny u mnie zamieszka.........mam pypcia na biurko na razie na naszych metrazach nie zmiesci sie wiecej,no licze jeszcze na jakas komode:P

      Usuń
    3. A właśnie i mój jest to problem. Metraże dzisiejsze mają to do siebie, że jakoś im nie po drodze na akomodację starych mebli...

      Usuń
  2. Czy ja dobrze widzę? Ta lampa jest szydełkowa? Cudna! ;o))
    Ale burki są najfajniejsze! ;o))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abażur był brązowy i za dużo tego brązu było. No to go na czarno-kolorowo ;)
      Burki się cieszą:))))

      Usuń
    2. Burki świetne, takie wpatrujące się:)

      Usuń
    3. Wpatrują się, bo Terenia mówi wynocha, tzm razem krzeseko fotografujemy, a nie ciebie

      Usuń
  3. Przepięknie, mogłabym to skserować i zamieszkać jak w swoim:) Tylko jak pomiędzy klatą z chomikiem, stosem kredek, słoiczków i trampek zaprowadzić taki stan bajecznej czystości form i kolorów...? Syn się właśnie zapytuje "mamo, czy Ty umiesz przyszybcić czas?". Tego też nie umiem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, to tylko zdjęcia ;) Kolorowo zawsze jest, ale z porządkiem to bywa już różnie.

      Usuń
  4. Bardzo ładnie, przytulnie ale z oddechem, tak jak lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam problem z oddechem tzn za małe mieszkanie w stosunku do mebli i ilości tego, co mi się podoba i niezbędnie chciałabym mieć ;)

      Usuń
  5. Abażur extra! KOt fantastyczny, sypialnia urocza no i zdjęcia w super jakości, jak z magazynu wnętrzarskiego :)))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Kiedy skończyłam abażur powiedziałam: nigdy więcej. Jest większy od poduszki, czyli dłużej się go robi. Ja z tych niecierpliwych raczej. Jednak kłamałam, jest już drugi. Może pokuszę się o zrobienie czegoś większego, tylko włóczkę trzeba nabyć...

      Usuń
  6. może wreszcie uda mi się dodać komentarz , mam ostatnio z tym problem buuu...
    napisałam juz na deccori ,że kocham ten abażur:) piękny:)uściski!

    OdpowiedzUsuń
  7. jeah!!!! udało się..taaadamm....
    dodam jeszcze ,że bardzo ładnie mieszkasz..z klimatem i duszą i zdjęcia śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję :)
      Z tym abażurem to było trochę kombinowania. Miał być obklejony materiałem, ale sprawdzone metody są jednak najlepsze... Wyszło tak, że ja jestem zadowolona.

      Usuń
  8. Przy tych wszystkich bieleniach na blogach - miła odmiana :))) Bardzo, bardzo podoba mi się lampa - pasuje do Twoich niesamowitych szydełkowych poduch :))) Komoda pod komódką przepiękna :) Masz niepowtarzalny styl i robisz cudne zdjęcia :) Koty super - kocury, kotki, parka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bielenia mogę oglądać. Nawet z dziką przyjemnością, ale w swoim własnym domu jakoś hmmm no nie bardzo. A już na pewno nie w ilościach zastraszających.
      Dziękuję Ci Cheniu serdecznie ;)
      Koty to kotki, nie są spokrewnione.

      Usuń
  9. O ja... że mnie tu wcześniej nie było...
    Lampa genialna, komoda urzekająca! Ślicznie. Zdecydowanie będę podglądać :-)

    I cudne fitki (znaczy koty) :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ tutaj klimatycznie. Abażur świetny. Komoda bajeczna. Bardzo mi się u Ciebie podoba.
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie się przymierzam do takiej komódki ;-)
    Piękne te meble. Jakoś wolę takie "drewniane" niż IKEOWO białe. I STRASZNIE żałuję, że byłam mała gdy robiono porządki w babcinym mieszkaniu :-|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powinnam się leczyć na komody:) Mam takie trzy. Co jedna to bardziej zniszczona była w momencie kupienia. Na razie tylko tą odnowiłam.
      A z takimi porządkami też miałam do czynienia i też żałuję, że moje zdanie się nie liczyło w tamtym czasie...

      Usuń