sobota, 23 sierpnia 2014

Czasem fajnie mieć wolne

 
Ponieważ moje auto postanowiło (samo, nieproszone) się popsuć (znowu!) ja "rozkoszuję się" czasem wolnym. Niestety bez pojazdu mechanicznego nie dam rady pracować. By nie oszaleć z nadmiaru wolności zabrałam się do dziergania długo planowanej poduchy.
"W kółka poproszę" tak brzmiało zamówienie ;)  "i kolorowo ma być, tylko tak by nie oszaleć".
  
 
 


Kolorów cała masa, ale na czarnym tle "by nie oszaleć".


 

 
 



Nie wiem tylko, czy z tą koronką to nie "pojechałam" za daleko. Do jutra się odleży i albo zostaje jak jest albo pruję (koronkę oczywiście).
I tak dzień oto minął, a mnie palce "odpadają" z przemęczenia. Jednak jeśli dziś bym jej nie skończyła to nie wiem kiedy. Ufff
Tylko zastanawiam się czy sprostałam zamówieniu? Ja w każdym razie zadowolona jestem :)


22 komentarze:

  1. Jest śliczna! Cała! Koronka również:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja taka nie koronkowa raczej jestem i nie czuję się pewnie w tej dziedzinie przez to, ale coś mi podpowiadało by taką koronkę tym razem w drodze wyjątku jednak wykonać. No nic, na razie się "przegryza", "dojrzewa" i miejmy nadzieję zostanie. Nie chce się mi pruć ;)
      Dzięki, zwłaszcza za tę koronkę :))))

      Usuń
  2. Świetna, a jakie krzesło! Dobrana z nich para.
    Kurczę, skąd je masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam z zamiarem odsprzedaży i zostało...
      To jest choroba nieuleczalna, postępująca i mająca wpływ na jakość życia ;) a wyraża się w braku miejsca w mieszkaniu.

      Usuń
  3. Pięknie pasuje do Twojego cudownego klosza :)
    Ja akurat zrezygnowałabym z koronki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Cheniu ja już sama nie wiem i decyzję pozostawię temu kto ją teraz będzie posiadał. Tak będzie najlepiej, bo ja siwieć zaczynam z dylematu koronkowego.

      A taką pasującą do abażura to ja już mam ;) Poduszek nigdy za wiele.

      Usuń
  4. Poducha super, ale krzesło to po prostu bajka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne teorie na temat krzesła owego. Jednym pasuje innym nie. Kwestia sporna to niedokładne "zdarcie" starych powłok. A mnie chyba właśnie to się w nim najbardziej podoba. Zostawiłam właśnie takie i tylko zaolejowałam i stoi sobie teraz taki wycieruch. Jednym się nie podoba innym podoba, ja w każdym razie tknąć go nie dam ;)

      Usuń
  5. poducha re-we-la-cyj-na!!! uwielbiam Twoje mroczności przeplatane optymistycznymi akcentami:)
    a koronka delikatnie dopełnia to cudo! (w pierwszym rzucie jej nie zauważyłam)
    krzesło ... ech! zazdroszczę obcowania...
    i lecę jeszcze popatrzeć na biurka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zauważyłaś koronki, bo kolory dają po oczach ;)
      Basiu obcowanie jest całkiem, całkiem, bo ono ma tłoczenie na szanowną pupę i jest mega wygodne!

      Usuń
    2. a ja myślę całkiem odwrotnie,
      znaczy, ze koronka się fajnie skorelowała i nie daje po oczach, tylko gra i buczy z resztą dzieła:) no:)
      a pupa szanowna musi być szanowana, szczególnie przez tłoczenie;)

      Usuń
    3. Próżne gadanie już, bo właścicielka 12 letnia dobrze wie czego chce i decyzję w sekundę podjęła (nie jak ja, niezdecydowana). Umysł już nie ten, pewnie dlatego ;)

      Usuń
  6. oczywiście, że piękna! taka TWOJA frotkowa znaczy się... do ciebie bez koronki pasuje raczej, ale odbiorca może taką właśnie pokochać bezgranicznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imasz rację. Ja czas traciłam, głowiłam się a trzeba było od razu do źródła. Decyzja zapadła koronka zostaje ;) Zdecydowała, obecnie już właścicielka;)

      Usuń
    2. popatrz jakie mądre auto :))))))))))) wie że odpocząć trzeba czasem :))))) BUZIOLE !!!!!!!!!!!

      Usuń
    3. może bym się zgodziła, ale dlaczego to wolne tak po kieszeni daje??? ;)

      Usuń