czwartek, 14 sierpnia 2014

Trochę o biurkach

(Wiem, aranżacje nieco monotonne. Na usprawiedliwienie dodam, że nie w tym samym momencie robione. Tu zgromadzone w jednym miejscu i czasie niestety zwracają na to uwagę. Uprasza się zatem o oglądanie biurek, nie bibelotów ;))
 
 
 Jedni małe lubią, drudzy większe. Z szufladami,  bez. Ze stołu. Ciemne, jasne. Starsze lub młodsze. Czasem nie dogodzisz...
Ja je wszystkie lubię. Czasem nawet żałuję, że człowiek ma tylko jedno biurko w czasie.


  To jednak, że jakieś miejsce do pisania trzeba mieć, to pewne.

 
 

 
 

 
 

 
 

 
 

 
 

 
I zrobiło się niechcący "wrześniowo"/ "szkolnie". Zamiaru takiego nie miałam. Co zrobić jak u nas już dzieci za oknem (mam szkołę przed oknami) biegają w mundurkach... A myśli chcąc nie chcąc w jednym kierunku biegną. Zawsze do przodu? No w moim przypadku też trochę do tyłu, bo do szkoły już nie chodzę.
A Wy które byście wybrali i czy w ogóle któreś z tych właśnie?
 
Pozdrawiam, jeszcze wcale nie jesiennie!
 
T.



25 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. co do lampy, domyślam się, że nie chodzi o ikeową ;) to cari zalloni. kiedy ją zobaczyłam (tą zieloną) to ni dudu musiałam kupić.

      Usuń
  2. Poproszę wszystkie lampy, krzesła i biurka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. faworyt nr 1. Poza tym piękne nr 4,6 i 8.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie myślę. To pierwsze nawet myślałam, że zostawię. Drewno było bardzo miękkie i niestety zrezygnowałam. Każde "szurnięcie" laptopem było by znać. Ktoś kto wcześniej go używał już zrobił kilka rys... szkoda. Czekam nadal na to swoje wymarzone.

      Usuń
  4. Fajne wszystkie, ale najbardziej chciałabym nr 1 i 8. I oczywiście lampę:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze też mój faworyt, a lampę worzę pomiędzy pracom a domem i na odwrót (tą zieloną). Nie mogę utrafić takiej drugiej. Ta jaśniejsza mnie już tak nie kręci...

      Usuń
  5. Teresko, pierwsze baaardzo mi się podoba. I jeszcze to ciemne z jasnym blatem. Przepiękne!
    I natchnęłaś mnie lampą! Śliczna. Muszę sobie taką wydziergać. :)
    pozdrawiam
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój pierwszy abażur ;)
      Dziergaj, a ja z niecierpliwością na efekty oczekuję ;)

      Usuń
  6. Uwielbiam takie cudne biurka! Twoje są godne pozazdroszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. łaaaaa!!!!!
    wszystkie! wszystkie! mię sponiewierały:)
    i też bym mogła sobie je wymieniać co chwilę, bo nie wiadomo na które się zdecydować;)
    ale ostatnio za sprawą jednego forum łażą za mną tekowe duńskie, a chyba widziałam dwa takie u Ciebie:)
    no, chyba, ze się mylę, to poproszę o wskazówki:) i poprawkę:)
    żebyś Ty mieszkała blizej Teresko... nie opędziłabyś się...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o wysyłce do Polski, ale (zawsze jest jakieś ale...) byłaby to przesyłka gabarytowa i jej cena trochę mało atrakcyjna, ale nie to najgorsze... firmy kurierskie zdaje mi się zatrudniają idiotów lub myślą, że ja nim jestem i nie dają konkretnej odpowiedzi czy przełyka jest ubezpieczona na wypadek zniszczenia... Najlepiej byłoby całego vana dostawczego rzeczy wysłać. Ale gdzie ja znajdę na raz klientów na całego vana?!
      No i tak to wygląda...

      Usuń
    2. no właśnie... i wielka szkoda...:/

      Usuń
  8. Teresko, a nie masz gdzieś na oku duńczyka teakowego - sideboard`a?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z duńskimi jest tak, że one jak świeże bułeczki idą i osiągają ceny niebotyczne (600-1500 funtów albo i więcej). Dodatkowo jest ich mało. Prawdziwego Duńczyka miałam tylko raz. Reszta to bardzo dobre kopie, nie w sensie kradzieży, ale inspiracji lub wcale brzydkie ( i nie tak tanie, bo moda) pseudo meble.
      Ercol z lat 60 to mój faworyt i on jest drewniany, a nie paździerzowy i te nóżki.

      Usuń
    2. takie nóżki mną tez poniewierają;)

      Teresko,
      a ja ma prośbę,
      bo okazuje się, ze niewiele wiem nt. Duńczyków
      i gdybyś miała wolną chwilkę
      i nie miała tematu do postu jakiegoś,
      to chętnie bym sobie poczytała na ten temat, z Twojego punktu widzenia;)
      albo choć rzuć liną jakąś fachową,pliz;)
      bo wsiąkłam:)

      Usuń
    3. Basiu wiesz, że ja dla Cię wszystko, tylko ja rozwodzić się nie umiem, belfrowej żyłki też brak u mnie i dodatkowo ja te meble "na oko biorę", tzn. podoba się lub nie podoba. A że mam taką przypadłość i potrafię wybrać najdroższą rzecz bez patrzenia na metki to mi się jakoś udaje dość nawet (nad czym mój małżonek ubolewa tak samo jak nasz budżet domowy ;) )
      Pomyślę, (nic na siłę) może coś jednak mi do głowy przyjdzie, jak ująć w słowa to co wiem i nawet to czego jeszcze nie

      Usuń
  9. już wszystko wiem, znalazłam Twój sklep:)
    nie wiedziałam o nim;)
    ale masz tam cymesiki... ulala!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ z Ciebie detektyw (pchełka).
      I wcale to nie do końca prawda co piszesz ;) Może o internetowym nie wiedziałaś, ale o "działalności gospodarczej" dowiedziałaś się pierwsza, nawet przed moją mamą ;)

      Usuń
    2. ha!
      no właśnie o internetowy mi chodzi;)
      i się czuję matką chrzestną pełną gębą
      trzyma(ła)m kciuki!!

      Usuń
  10. jeżuniu JAKIE CUDOWNE !!!!!! też chcę takie !!! to szóste od góry ..ono jest granatowe ,czy czarne ???? Tereska zakochałam się w nim ..masz je jeszcze ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filipku ono jest czarne. Jeszcze jest.

      Usuń
    2. Tereska jest jeszcze ???? bo ja bez neta byłam bom się przeprowadzała ?? napisz mi na priv ...cenę i czy jest ????buziole wielkie!!!!

      Usuń
    3. Zajrzyj na deccorię (wcięło mi gdzieś Twojego maila).

      Usuń